Zbyszko z Bogdańca Zbyszko z Bogdańca
975
BLOG

Upadek Cysorza Tuska jest bliski

Zbyszko z Bogdańca Zbyszko z Bogdańca Polityka Obserwuj notkę 17

Notowania rządu i samej Platformy Obywatelskiej pikują w dół i nie jest to efektem zapowiedzi podniesienia wieku emerytalnego, ale skrywania takiego zamiaru przed obywatelami przed wyborami parlamentarnymi. Do ludzi dotarło wreszcie, że Tusk ukrywa przed Polakami prawdę o stanie polskiej gospodarki. Bo skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? Już bowiem wiadomo, że nie będzie z czego płacić emerytur, skoro wcześniej zdemontowało się nawet system emerytalny i przejadło rezerwę demograficzną ZUS. Tusk liczy, że pracując dłużej, do 67-roku życia, większość obywateli do emerytury nie dotrwa i sprawa sama się rozwiąże. A jakby nie daj Boże zbyt wielu dotrwało, to się wiek podniesie jeszcze bardziej.

Platforma Obywatelska jest jak starożytny Rzym, który rozrastając się wszerz i wzdłóż, poszerzając swoje włości na lewo i prawo, rozrósł się do takiego stanu, że nie sposób było nim zarządzać. Rozpadł się więc jak domek z kart na setki mniejszych części i w ten sposób pozostało po nim tylko wspomnienie. Jestem przekonany, że rozbudowaną przez Tuska i nadmuchaną przez media Platformę Obywatelską czeka ten sam los. I to wcześniej niż się wszyscy tego spodziewają.

Tusk traci rezon, traci instynkt samozachowawczy i serce do walki. Zdobył wszystko co było do zdobycia: pełnię władzy. I stracił to, co miał do stracenia: politycznych przyjaciół. Nie ma więc determinacji do dalszej walki. Dla niego sensem politycznej aktywności była władza dla samej władzy, a nie dobro Polski. Dla niego polityka to zawody, kto pierwszy dotrze do mety. Władza to dla niego mecz - wykiwać wszystkich: opozycję, własnych współpracowników, własnych wyborców i postawić na swoim. Upajać się władzą, apanażami, przywilejami, latać samolotem gdzie dusza zapragnie, biegać, grać w tenisa. Taplać się w obrzydliwym przeświadczeniu o głupocie polskiego społeczeństwa, które jest tak łatwo sterowalne i z którego można z dziecinną łatwością wydobyć zalegającą w nim, potężną lawę nienawiści i skierować jej strumień na politycznych konkurentów. Ze szczucia i dzielenia zrobił credo swojej publicznej działalności. Szczuł młodych na starych, wykształconych na prostych, mieszkańców miast na mieszkańców wsi. Teraz szczuje lekarzy na aptekarzy, aptekarzy na lekarzy, a pacjentów na przedstawicieli obydwu tych zawodów. Napuszcza celników i strażaków na policjantów, wojuje z internautami i kibicami. Z wywoływania konfliktów, ich eskalacji i podsycania uczynił swój perfidny polityczny rytuał, którego efektami łapczywie się upaja. Stworzył rząd narodowego wstydu z najbardziej niekompetentnych polityków-celebrytów jakich posiadał w PO i teraz z sadystyczną satysfakcją patrzy swoimi wilczymi oczami, jak hordy usłużnych dotąd dziennikarzy rozszarpują ich na części obnażając ich niekompetencję, głupotę i intelektualną próżnię.

Dziś jest sam i mówi o tym otwarcie. Ale sam to on dopiero będzie kiedy straci władzę. W siłę rośnie opozycja. I ta barbarzyńska, antypolska  - palikociarska - obrzydliwa, zdemoralizowana i niebezpieczna, i ta bardziej przewidywalna - eseldowska. Wkrótce urośnie mu kolejny konkurent: patriotyczna i pragmatyczna Solidarna Polska, która wraz z Prawem i Sprawiedliwością oraz ewentualnie Polskim Stronnictwem Ludowym może, i zapewne utworzy, nowy rząd.

Trybunał Stanu czeka na Cysorza Platformy Obywatelskiej. Za Smoleńsk, za Pakiet Klimatyczny. Być może nawet czeka go odpowiedzialność karna za działanie na szkodę Polski. Tusk powinien wyciągnąć wnioski z przypadku Julii Timoszenko, gdyż może skończyć podobnie. Z pewnością zapłaci za niszczenie Polski, polskiej gospodarki, za podzielenie Polaków na lepszych i gorszych. Za całe zło jakie Polsce i Polakom wyrządził swoją działalnością publiczną. To kwestia czasu. Czas rozliczeń się zbliża. Nieuchronnie.

 

 

Zapraszam do dyskusji na poruszane tematy. Zastrzegam sobie prawo do usuwania obraźliwych komentarzy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka